Basia Kwiecień o wiecznym problemie “pustej szafy” mówi tak: “Kilka lat temu zdałam sobie sprawę, że za każdym razem, gdy z frustracją odchodzę od swojej szafy w poczuciu, że tym razem NA PRAWDĘ nie wybiorę żadnego ubrania – stawiam się od początku na straconej pozycji, pozycji poszukiwaczki Świętego Graala. Moje podejście do szafy miało charakter życzeniowy – w głębiu duszy miałam nadzieję na to iż szafa sama w magiczny sposób wypluje z siebie kreację idealną na każdą okazję. Taką kreację w której będę wyglądać nie tylko stylowo, niepowtarzalnie, ale i będę chudsza i młodsza w niej!”

Też tak macie?

My zrobiłyśmy rachunek sumienia i oto z czym przychodzimy do Was:

  1. Samo się nie zrobi. Chcesz stylowo wyglądać, chcesz czuć się pewnie, chcesz? Poświęć temu trochę czasu. Posegreguj swoja szafę – tematycznie, kolorystycznie.
  2. Podglądaj tzw. znanych i lubianych. Na przykład Basi ulubiona aplikacją jest Pinterest. Od lat jest to punkt odniesienia do szukania inspiracji – nie tylko ubraniowej!
  3. Jeśli znajdziesz look, który Ci się spodoba – zachowaj takie zdjęcie jako inspirację. Z czasem będziesz miała całą bibliotekę inspiracji ubraniowych na różne okazje.
  4. Zaproś przyjaciółki i zróbcie ubraniową burzę mózgów, przebierajcie się, szukajcie wspólnie najlepszych rozwiązań na różne okazje. Takie spotkanie jest idealne do eksperymentowania.
  5. Stwórz giełdę wymiennych dodatków – dwa tygodnie na to żeby rozstać się z ulubioną torebką czy paskiem, po to żeby ponosić wspaniałą chustę, to naprawdę nie wiele, a może wprowadzić do twojego stroju odrobinę dreszczyku i nowości.
  6. Znajdź grupy na FB, które są dedykowane wymianom lub sprzedaży ciuchów – ubranie, które znudziło się Tobie, może być czyimś skarbem.

Zdjęcia przedstawiają Vicktorię Beckham ubraną według tzw. color blocking  i Basię, która tym wyglądem się zainspirowała 🙂