Jak czuć się królową przyjęcia czyli kilka sprawdzonych sposobów na wzmacnianie poczucia własnej wartości.

Nie wiem jak Wy, ale ja mam dość dobrze osadzone poczucie własnej wartości. Wiem co w życiu osiągnęłam, wiem, że to gdzie dzisiaj jestem to jest wynik bardzo ciężkiej pracy, wielu lat wyrzeczeń wobec siebie i nieustannego priorytetyzowania. Generalnie wiem, że mogę na sobie polegać.

Jednak czasem miewałam takie momenty, gdy w głowie, jak uparty refren piosenki słyszałam słowa: jesteś po prostu beznadziejna, wszystko przez ciebie, nic ci się nie uda. Grubo, prawda?

Kiedyś potrafiłam zepsuć sama sobie nawet dzień lub dwa nurzając się w bagienku użalania się nad sobą. Teraz umiem sobie pomóc dzięki kilku technikom. Dzielę je na doraźne i zapobiegawcze. Oto one:

ZAPOBIEGAWCZE SPOSOBY NA WZMACNIANIE POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI

  1. Zawsze pamiętam o małej Basi, o jej marzeniach, o tym kim byłam i dlaczego jestem tu gdzie jestem. Pielęgnuję w sobie tę małą dziewczynkę, nie pozwalając jej być zbyt poważną.
  2. Myślę o sobie dobrze. To chyba najtrudniejsza rzecz do zrobienia. W mojej głowie mówię do siebie ładnie. Chwalę się, wspieram się. O Basiu – dobrze to zrobiłaś, fajnie, że o tym pomyślałaś, nie wyszło ci, to nic, spróbuj jeszcze raz. Odkrycie tej techniki to była dla mnie wielka ulga. Jeśli nie zastosujecie nic innego, poza tą jedną rzeczą, to będzie tak jakbyście w swojej głowie zasiały łąkę na której rosną  piękne kwiaty.
  3. Praktykuję wdzięczność. Poczucie szczęścia i radości za to co się ma, za to co mnie spotyka buduje we mnie uważność na innych i na siebie. Jestem wdzięczna za piękne kwiaty na stole, za dobre słowo od dzieci czy męża, za ciepłe futerko kota, za książkę, za wyzwania, za trudne życiowe lekcje. Wdzięcznością buduję swoją drogę.
  4. Pomagam innym. Udzielam się społecznie. Żyję według zasady – daj z siebie, to co chciałabyś dostać. Uważam, że życie bez pomocy innym jest bardzo ubogie. Przez całą dekadę w mojej poprzedniej firmie, pracowałam pro bono dla wszelkich organizacji pozarządowych – dla Polskich Banków Żywności, dla fundacji koni idących na rzeź, dla Unesco, dla Kocham – nie biję, dla powodzian, dla Fundacji Auschwitz-Birkenau. Pomoc innym uczy pokory i perspektywy wobec własnych problemów.

DORAŹNE SPOSOBY

  1. Oddycham. W zasadzie natychmiast jak poczuję nadchodzącego doła, siadam i robię kilka minut ćwiczeń oddechowych. To pomaga!
  2. Wyciągam album z zdjęciami i przypominam sobie wszystkie miłe chwile.
  3. Siadam z mężem i synami – każdy mówi o drugiej osobie trzy miłe rzeczy. To cudowne ćwiczenie!
  4. Przypominam sobie trudne sytuacje w których sobie poradziłam.
  5. Patrzę się w oczy moich najbliższych i widzę w nich bezwarunkową miłość do mnie.
  6. Powtarzam sobie słowa Ewy Foley: Jest jak jest, nie jest jak nie jest. Godzę  się na ten trudniejszy moment, bo wiem, że minie. Akceptuję fakt, że czasem jestem silna, a czasem nie.