Autorka słów cytowanych w tytule, Simone de Beauvoir ze względu na swoje śmiałe i niezależne poglądy oraz nonkonformistyczny styl życia została okrzyknięta skandalistką. To właśnie jej zawdzięczamy nadejście drugiej fali feminizmu, która odnosiła się bardziej wnikliwie do złożoności kobiecych ról we współczesnym społeczeństwie. Mimo, że kobiety w obliczu prawa zrównały się z mężczyznami – mogły głosować, studiować na wyższych uczelniach, rozporządzać swoim majątkiem, pracować i swobodnie decydować o swoim życiu –
kulturowo i społecznie nadal pozostawały uwikłane w przypisywane im stereotypowe role. Druga fala feminizmu to refleksja nad kobiecością i ograniczeniami narzucanymi jej przez kulturę i społeczeństwo. Simone de Beauvoir swoją postawą i stylem życia zadała kłam tradycyjnemu postrzeganiu kobiet, a jej książka „Druga płeć” uznawana jest za podwalinę współczesnego feminizmu.

Simone pochodziła ze znanej arystokratyczno-mieszczańskiej rodziny. Jej ojciec był adwokatem. Już w czasie wczesnej edukacji w Paryskich szkołach ujawniła się jej nadzwyczajna inteligencja i talent pisarski. Mimo licznych atutów Simone spotkała się z brakiem akceptacji ze strony ojca, który zamiast wymarzonego syna doczekał się dwóch córek. Prawdopodobnie ta trudna relacja miała wpływ na ukształtowanie się feministycznych poglądów Simone. W wieku 14 lat odrzuciła ona wiarę katolicką, którą wpajano jej w domu rodzinnym i przyjęła światopogląd ateistyczny. Była to także forma buntu wobec zakłamanej mieszczańskiej moralności, w której przyszło jej dorastać.

W liceum była wyróżniającą się uczennicą. Kontynuowała naukę na paryskiej Sorbonie, gdzie uzyskała licencjat z literatury francuskiej, greki, łaciny i filozofii. Dalszym studiom poświęciła się w elitarnej École Normale Supérieure, gdzie spotkała Jeana-Paula Sartre’a. To była jedna z najważniejszych osób w jej życiu, która odegrała doniosłą rolę także w kształtowaniu się poglądów Simone. Oboje byli piekielnie inteligentni. Znaleźli się grupie siedemdziesięciu sześciu studentów z całego kraju, którzy w roku 1929 zdawali niezwykle trudną pisemną część „agrégation” z filozofii. Zdanie tego egzaminu gwarantowało dożywotnie zatrudnienie w państwowej szkole średniej. Pierwsza lokata przypadła Sartre’owi, a Simone, z wynikiem słabszym zaledwie o dwa punkty, zajęła zaszczytne drugiej miejsce. Ich związek daleki było od typowej relacji damskomęskiej opartej o monogamiczne małżeństwo. Tworzyli parę, ale od początku ustalili, że nie będą stronić od nawiązywania bliższych znajomości z innymi.

W czasie, gdy Simone uczyła w liceum w Rouen, zaprzyjaźniła się ze swoją uczennicą – Olgą Kossakiewicz. Sartre i Beauvior wynajęli jej pokój, a panie zostały kochankami. Sartre, który od dawna uwodził Olgę, stał się teraz jej mentorem, a do ich trójkąta z czasem dołączył Jacques-Laurent Bost, dziennikarz i pisarz, który później poślubił Olgę. W roku 1943 Simone opublikowała swoją pierwszą książkę „L’Invitée”, w której opisała ten uczuciowy czworokąt. Jak można się domyślić pozycja ta wywoła niemały skandal, ale i odniosła niesamowity sukces. Nie było się bez negatywnych konsekwencji – ze względu na ujawnienie jej romansu z uczennicą, Simone straciła pracę nauczycielki. To wydarzenie dodało jej jednak skrzydeł. Rozpoczęła pracę w radio, razem z Sartre’em i Albertem Camusem założyła gazetę Les Temps Modernes. Simone tworzyła artykuły wyrażające jej postępowe poglądy. Dużo podróżowała, dzięki czemu miała okazję poznać najznamienitsze i najciekawsze postaci swoich czasów – Che Guevarę, Mao Zedonga, Fidela Castro, Richarda Wrighta, a będąc w USA zakochała się w pisarzu Nelsonie Algrenie, z którym prowadziła intensywną, miłosną korespondencję. Największą sławę przyniosła jej jednak książka „Druga płeć” – pozycja sprzedała się w rekordowej ilości egzemplarzy i zyskała uznanie środowisk akademickich. Obecnie uznawana jest za czołowe działo feminizmu drugiej fali i fundament feminizmu egzystencjalnego, który rozwinęła Elisabeth Badinter. W „Drugiej płci” de Beauvoir bada przyczyny uwikłania kobiety w stereotypowe role i podporządkowania mężczyznom, szukając ich m.in. w religii, biologii i cywilizacji. Największe kontrowersje budziła jej postawa wobec macierzyństwa – sama nie chciała mieć dzieci i kilkakrotnie poddała się aborcji, była też wrogiem instytucji małżeństwa.

Patrząc z perspektywy czasu, poglądy i życiowe wartości Simone de Beauvoir nie szokują. Możemy jedynie podziwiać, że miała na tyle odwagi, by je otwarcie głosić i postępować zgodnie z nimi w dużo mniej otwartym na różnorodne światopoglądy społeczeństwie lat 40. czy 50. XX wieku. Zatrważające jest jednak to, że ponad 60 lat później nadal mamy do czynienia z próbami zepchnięcia kobiet do roli zniewolonych, podległych istot stworzonych jedynie do ściśle określonych ról. Walczmy z tym i nie pozwólmy sobie odebrać wolności i prawa do samostanowienia, o które z taką odwagą zabiegały kobiety takie jak Simone de Beauvoir.

Kamila Górecka-Kirwiel